Warning: Use of undefined constant JMF_THEMER_MODE - assumed 'JMF_THEMER_MODE' (this will throw an Error in a future version of PHP) in /home/czachowski/public_html/plugins/system/djjquerymonster/djjquerymonster.php on line 210
Biblioteka moich marzeń

W moich najśmielszych marzeniach spotykam książki, które żyją. Bywają ludzie, z których można czytać jak z otwartej księgi. Wystarczy, że się na nich spojrzy i już łatwo można dostrzec mądrość wypisaną złotym atramentem na ich twarzach. Spotkanie z takim człowiekiem niezwykle ubogaca i nas samych uczy pisać historię swojego życia pod dyktando serca i rozumu. Jednak ja chcę zaproponować zupełnie nową koncepcję druku zwartego, mianowicie książki, które gadają!

Są ludzie, którzy nigdy nie wypożyczają książek. Wolą wydać pieniądze, by na półce położyć swój własny zakup, niedostępny dla reszty świata. Zdarza się, że powodem takiego stanu rzeczy jest dyskomfort spowodowany świadomością, że prawdopodobnie wypożyczoną publikację przed nami trzymał w swych dłoniach, ktoś dużo mądrzejszy i rozeznany. Wielu woli mieć swoją wiedzę na własność i ukryć ją niczym skarb. Sama uważam, że skarbami powinno się dzielić, szczególnie jeśli chodzi o wiedzę, która nie może ubyć na skutek rozmnażania jej. Wiedza jest potężną siłą, matką, która przygarnia jak swoje dziecko, każdego, kto tylko chce ją podziwiać i poznać z imienia.

Dlaczego czytający nie miałby możliwości podzielenia się swoimi przemyśleniami, obserwacjami, a nawet ciekawostkami, jakie udało mu się nagromadzić w umyśle? Moim marzeniem jest to, aby taką przestrzeń stworzyć. Zbyt często indywidualność spychana jest na margines, kiedy to czytelnik zamyka książkę i tak jak ona pozostaje milczący i zamknięty. Ten fragment strony, pomiędzy drukiem a końcem strony jest obszarem nieskończonych możliwości. To właśnie margines może być szansą na głos dla przeciętnego czytelnika. Mając w rękach cudze książki, często natrafiam w nich na podkreślone fragmenty, narysowane wykrzykniki lub serduszka, osobiste zakładki lub nawet liściki. Zawsze cieszy mnie tajemnica, którą odkrywam, nie tylko ta zawarta w treści książki, ale także poszlaki, na które natrafiam podczas przewracania stron. Dlaczego ludzie nie mogliby swobodnie za pomocą ołówka kreślić na marginesie kształtu swoich myśli? Dlaczego mieliby bronić się przed prowadzeniem dyskusji, przed wymienianiem poglądów, przed sporządzaniem ilustracji do danych wydarzeń? Gdyby tylko wszyscy stali się otwarci jak książka, która odsłania swoje wnętrze, mogliby wtykać pomiędzy strony całe listy opisujące ich odczucia lub podobne sytuacje z życia. Wtedy każdy mógłby choć przez chwilę poczuć się jak autor, który może zostać z chęcią wysłuchany.

Oczywiście, nie każdemu przypadnie do gustu ten pomysł. Zostałam wychowana w rodzinie, w której panuje szacunek do książki. Obite rogi, zagięte lub porwane kartki – nawet dźwięk tych słów godzi w moje poczucie spokoju. Jednak myślę, że to książka jest dla człowieka, a nie odwrotnie. Mogę nawet pójść dalej i stwierdzić, że tekstów nie pisze się dla jednostki, tylko dla ogółu ludzi i to im ma służyć. Poprzez indywidualizm oraz chęć dzielenia się może wytworzyć się więź i wspólnota łącząca czytelników, którzy staną się prawdziwymi poszukiwaczami skarbów. To właśnie jest moje marzenie, aby ludzie chcieli tchnąć prawdziwe życie w białe stronice i nadać im duszę. Potrzebne jest jednak miejsce, w którym ten cel mógłby zostać zrealizowany, co nie będzie łatwe, gdyż ludzie są fanami porządku i harmonii, nawet jeśli w imię tych idei mieliby poświęcić swój własny rozwój. Mimo wszytko wierzę, że przyszłość, jaka czeka biblioteki na całym świecie, pozytywnie mnie zaskoczy.

 

Amelia Pudzianowska, kl. 2E