Czy kiedykolwiek, chodząc korytarzami naszego liceum i przyglądając się tableau uczniów z poprzednich roczników, zastanawialiście się, co dzieje się z przedstawionymi na nich osobami? Co robią, jak żyją i czy bardzo się zmienili? W przypadku większości można znaleźć informacje na ich temat w Internecie. Jednak najciekawsze historie skrywają znajdujące się na parterze wyblakłe i spłowiałe zdjęcia w starych ramach. O ukazanych na nich dziewczętach próżno szukać wiadomości w sieci.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego Zakłady Naukowe Żeńskie Marii Gajl ukończyło 60 dziewcząt pochodzenia żydowskiego. Prawdopodobnie żadna z nich nie przeżyła II wojny światowej. Taka informacja pojawia się na początku filmu zrealizowanego przez uczniów i nauczycieli III Liceum Ogólnokształcącego w Radomiu w ramach programu o Holokauście pt. ,,Szumi pamięci wiatr”.

,,Nasze miasto” opowiada historię trzech żydowskich dziewcząt uczęszczających do ,,Gajlówki”. Łaja Lestman, Fajga Birenbaum i Tola Tanenbaum to grane przez uczennice naszej szkoły osiemnastolatki, które w 1936 roku kończą szkołę. Z nostalgią wspominają najszczęśliwsze lata, opowiadając o miłej atmosferze w szkole, wyjazdach do szkolnej willi w Garbatce-Letnisku, przedstawieniach, ważnych uroczystościach i przyjaźni z polskimi dziewczętami. Poznajemy ich rodziny i miejsca, gdzie mieszkały. Jak to panny w młodym wieku, mówią o nauce, pasjach, a także chłopakach. Snują plany na przyszłość, których, niestety, nie będzie im dane zrealizować. Każda z bohaterek dzieli się swoimi doświadczeniami związanymi z wybuchem II wojny światowej. W filmie przedstawiono, jak mogłyby wyglądać ich losy po 1 września 1939 roku. Jedna z nich opowiada o momencie wkroczenia niemieckich oddziałów do Radomia, jak musiała radzić sobie ze strachem związanym ze swoim pochodzeniem, napiętnowaniem przez obowiązkowe noszenie na ramieniu opasek z gwiazdą Dawida. Dramatycznym epizodem ich krótkiego życia było przesiedlenie do getta. Opisują one okrucieństwa, których dopuszczali się niemieccy oficerowie i żydowska policja, czyli Jüdischer Ordnungsdienst kolaborująca z nazistami. Jedna z dziewcząt opisuje noc, w czasie której rozpoczęto likwidację radomskiego getta. Był to 17 sierpnia 1942 roku. Podczas nocnej zmiany w szpitalu esesmani nakazali opuszczenie budynku przez wszystkich pracowników. Następnie weszli do środka, by rozstrzelać pacjentów, a zgromadzonych skierowali na ulicę Szwarlikowską. Spędzili tam oni dwie noce, podczas których słyszeli dźwięki masakry rozgrywającej się w getcie. 19 sierpnia 1942 roku wyprowadzono ich na rynek, gdzie leżały przedmioty i ciała zamordowanych. Przez kolejne dni kobiety przeszukiwały martwych, a mężczyźni ich grzebali. Dwa lata później rozpoczęła się ostateczna likwidacja getta, pozostałych w nim Żydów wprowadzano do wagonów i wywożono do obozów w Auschwitz i Ravensbrück.

W obecnych czasach trudno wyobrazić sobie, jak wielkie piętno odcisnęła wojna na tak młodych, niewinnych dziewczętach. Podczas gdy one opowiadają swoje historie, na ekranie wyświetlane są zdjęcia miejsc w Radomiu z czasów wojny, porównane z tym, jak wyglądają one w obecnych czasach. Sprawia to, że łatwiej można wyobrazić sobie, jak wyglądało miasto, zanim Żydzi zostali wymordowani.

Historia przedstawiona w 30 minutowym filmie to prawdopodobna wersja losów żydowskich dziewcząt. Narracja stylizowana jest na pamiętnik, który mogłyby pisać dziewczęta w trakcie pobytu w getcie, co pokazuje dramat całego społeczeństwa żydowskiego w Radomiu. Stworzenie tego filmu było pomysłem na zachowanie w pamięci tych, o których – wydawać by się mogło – świat już zapomniał, zaś historie trzech dziewcząt będących uczennicami naszej szkoły to tylko niewielki fragment dramatu, z którym musieli zmagać się Żydzi w czasie II wojny światowej.

 

Olga Sołtykiewicz, kl. 2C

 

Źródło zdjęcia:

http://radom.fotopolska.eu/627774,foto.html