Włoska żmija, intrygantka. Zaprowadziła w państwie nieład i otruła dwie pierwsze żony swego syna. To tylko kilka z mitów, którymi obrosła Bona Sforza. Fascynujące i wręcz tragiczne losy polskiej królowej inspirowały i nadal inspirują różnych twórców. Są też przedmiotem zainteresowania historyków. Drugi artykuł z cyklu poświęconego kobietom w historii będzie krótkim omówieniem życia ciekawej postaci, jaką była Bona Sforza.

Bona Maria Sforza d’Aragona była księżniczką Mediolanu. Urodziła się drugiego lutego w 1494 roku, jako córka księcia Giana Galeazza Sforzy oraz jego małżonki Izabeli d’Aragony (Aragońskiej).

Ojciec Bony, mimo tytułu władcy księstwa, nie rządził nim. W Mediolanie faktycznie rządził wuj Giana Galeazza – Ludovico, zwany il Moro. W tym samym roku, gdy urodziła się przyszła Królowa Polski, jej ojciec został zamordowany, najprawdopodobniej przez Ludovica il Moro. Izabela z dziećmi nie była mile widziana w Mediolanie, więc wraz z trzema córkami (syn Francesco został zatrzymany przez Ludovica) opuściła księstwo.

Dziecięce lata Bony naznaczone były tułaczką i upokorzeniami. Kolejne śmierci rodzeństwa nauczyły ją samodzielności. Księżniczka była bardzo inteligentna, odebrała staranne wykształcenie. Był to okres renesansu, celebracja wiedzy oraz rozumu. Izabela nie zamierzała zaniedbywać jedynej córki, dobre wykształcenie mogło dać jej przecież przepustkę do korzystnego mariażu.

W 1502 roku d’Aragona dostała we władanie księstwa Bari i Rossano, ziemie, które niegdyś ofiarował jej Ludovico. Tam znalazła się ich Itaka.

Lata mijały, a według ówczesnych poglądów staropanieństwo było rzeczą dość niepoprawną. Jej matka zwlekała jednak z małżeństwem, szukała bowiem dla córki kandydata bogatego i potężnego. W 1515 roku Europę obiegła smutna informacja o zgonie ukochanej małżonki króla Rzeczypospolitej – Barbary Zapolyi. Zygmunt Jagiellończyk (nazywany później Starym) szukał nowej żony. O rolę królowej polskiej ubiegało się wiele córek królewskich rodów, o wiele lepiej urodzonych niż Bona. Wybór padł jednak na nią, dzięki wstawiennictwu niemieckiego cesarza Maksymiliana I. Habsburg myślał, że dziewczyna będzie cicha i pokorna, a przy tym skłonna do informowania swego dobrodzieja o różnych posunięciach męża. Tak się jednak nie stało. Sforza nie tylko nie była pokorna, ale też stała się zaciętą przeciwniczką wspomnianej dynastii.

W 1518 roku małżeństwo zostało zawarte. Po przybyciu do Rzeczypospolitej Bona, jako piękna oraz inteligentna kobieta, zyskała zaufanie męża. Przez trzydzieści lat związku para doczekała się pięciorga dzieci, w tym jednego syna – Zygmunta Augusta.

Zygmunt Jagiellończyk (starszy od żony o dwadzieścia siedem lat) był nieudolnym królem, otoczonym przez sprzyjających Habsburgom doradców. Szlachta magnacka bezprawnie rozporządzała ziemiami należącymi do władcy. Sforza postanowiła wziąć sprawy we własne ręce. Wytaczała magnatom sprawy sądowe o królewszczyzny. Starała się wzmocnić pozycję królewską. Dzięki swoim działaniom zapewniła synowi tron królewski jeszcze za życia. Ziemiami, które dostała od męża, rozporządzała rozsądnie. Po śmierci króla w 1548 roku Zygmunt August wziął za żonę litewską szlachciankę – Barbarę Radziwiłłównę. Pokłóciło go to z całym narodem. Wielmoże byli niezadowoleni z wyboru młodego króla, tak samo jak jego matka. Pokłócona z synem królowa matka opuściła Rzeczpospolitą i wróciła do swego Bari.

Los chciał, że nie mogła cieszyć się długo spokojnym życiem. Sforza podarowała zadłużonemu księciu Alby (był namiestnikiem króla hiszpańskiego) ogromną pożyczkę. Habsburgowie unikali spłaty kwoty. Bona stała się niewygodna. W 1557 roku została otruta przez swego zaufanego dworzanina, notabene szpiega wrogów. Jej kosztowności rozkradła służba, a ciało schowano niedbale w pospiesznie zbitej trumnie. Przez następne stulecia przedstawiano ją jako podłą, włoską trucicielkę. Dopiero pod koniec dziewiętnastego wieku zaczęto pokazywać ją w lepszym świetle, jako silną i walczącą o dobro swojego królestwa.

Laura Porębska, kl. 1C

Źródło tekstu:

„Bona Sforza” – Maria Bogucka