W tym roku już po raz piętnasty obchodzić będziemy Światowy Dzień Zespołu Downa. Inicjatorem tego przedsięwzięcia był Stylianos E. Antonarakis – wybitny genetyk z uniwersytetu w Genewie, który ustanowił to święto na dzień 21 marca. Data ta nie jest jednak zupełnie przypadkowa. Jej międzynarodowy zapis (3/21) symbolizuje trisomię chromosomu 21, która wskazuje na nieuleczalną chorobę genetyczną, jaką jest zespół Downa. Dzień ten patronuje również rozpoczynającej się wiośnie i narodzinom ludzi niezwykłych, do których z pewnością zaliczamy osoby mierzące się z tym schorzeniem. Są to ludzie, którzy mają niezwykle czuły i wspaniały charakter.

Dzień Ziemi znany też jako Światowy Dzień Ziemi lub Międzynarodowy Dzień Ziemi po raz pierwszy został ogłoszony 21 marca 1970 roku przez burmistrza San Francisco, Josepha Alioto.

Co roku prowadzone są akcje, których celem jest promowanie postaw proekologicznych na dużą skalę. Osoby zaangażowane w obchody Dnia Ziemi chcą uświadomić wszystkim, jak kruchy jest ekosystem naszej planety. W ten dzień angażuje się wiele instytucji wyrażających chęć pomocy naturze.

Problem dotyczący braku piasku to kwestia, o której mało osób wie, a jeszcze mniej mówi. Cytując Vince'a Beisera: „to problem, o którym prawie nikt nie wie, bardzo ważny problem, ma olbrzymi wpływ na rzeki i jeziora. Na całym świecie wyrządza mnóstwo szkód. Cierpią również ludzie. Setki ludzi jest mordowanych z powodu piachu i prawie nikt nie zwraca na to uwagi.” Trendem, który zdefiniuje obecne stulecie, będzie urbanizacja. W nadchodzących dziesięciu latach do miast sprowadzi się miliard nowych mieszkańców. Obecne tempo budowania drapaczy chmur jest średnio siedmiokrotnie większe niż jeszcze 20 lat temu. Tylko w Chinach, do 2025 roku, znajdować się będzie 220 miast, których populacja wyniesie co najmniej milion, a być może jeszcze więcej. Pomiędzy 2011 a 2013 rokiem w Chinach zużyto więcej betonu niż w Stanach Zjednoczonych w całym XX wieku.

Jankes z twarzą Brada Pitta dziarsko zaciska pięści w gotowości na rzucone wyzwanie. Naprzeciw niego stoi szczupła gwiazda kina wschodnich sztuk walki. Po krótkim okrzyku Azjata z pełnym impetem szarżuje w stronę oponenta. Nie wie, że za 10 sekund skończy pokonany, rozwalając drzwi auta, nie wie również o tym, że trafił na największego awanturnika wykreowanego przez Tarantino Hollywood.

Po premierze dzieło Quentina Tarantino zebrało bardzo różne recenzje. Jedni twierdzili, że to "najgorszy z najlepszych" filmów reżysera, inni zaś, że to świetna "laurka" dla aktorskiej dzielnicy "Miasta Aniołów". Moim zdaniem, najnowszy owoc twórczości Tarantino nie jest pozbawiony wad, lecz klimat i świetna obsada utrzymują go na najwyższym poziomie.

Od pewnego czasu koronawirus jest bardzo popularnym tematem. Ze wszystkich stron otaczają nas niejednokrotnie wykluczające się nawzajem informacje, a ze sklepowych półek w rekordowym tempie znikają mydłapreparaty dezynfekującemaseczki i produkty spożywcze o długiej dacie przydatności do spożycia. Z tego powodu ludzie zaczęli panikować, ale czy słusznie? Nie. Panika nie niesie ze sobą niczego dobrego, a w przypadku pojawienia się i szybkiego rozprzestrzeniania nowego wirusa, najważniejsze to nie panikować i zadbać o swoje zdrowie, zmniejszając ryzyko zarażenia.

Mycie rąk

Jeśli można powiedzieć, że taki hałas, jaki robi wokół siebie koronawirus, przyniósł coś dobrego, to z pewnością jest to uświadomienie ludzi, jak ważne jest mycie rąk ciepłą wodą z mydłem. W większości miejsc publicznych pojawiło się w łazienkach mydło oraz instrukcje dotyczące prawidłowego mycia rąk. Należy jednak pamiętać, że ręce trzeba myć zawsze, a nie tylko podczas zagrożenia koronawirusem.