Po pierwszej, fantastycznej opowieści kryminalnej, jaką okazała się książka „Millenium. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, nadszedł czas na kolejną, równie ciekawą część. W tej recenzji chcę przybliżyć drugi tom: „Millenium. Dziewczyna, która igrała z ogniem”. Autor, tak jak w pierwszej części, zwraca uwagę na traktowanie kobiet we współczesnym nam świecie.

Tym razem prym w książce wiedzie Lisbeth Salander. Poznajemy głównie jej przeszłość oraz czynniki, które ukształtowały jej ideologię. Nie zabrakło także nowych bohaterów, pary dziennikarzy: Daga Svensona i Mii Bergman, którzy prowadzą śledztwo w sprawie handlu tzw. „żywym towarem”.

Niestety, ich zabójstwo komplikuje życie Salander. Musi uciekać przed wymiarem sprawiedliwości, ponieważ jej natura nie pozwala na pokorę przed władzą. Jedyną osobą, która wierzy w niewinność Lisbeth jest Mikael Blomkvist. Jednak, aby pomóc, musi zagłębić się w jej przeszłość. Pomaga mu w tym pewien informator oraz, dzięki swym hakerskim umiejętnościom, sama bohaterka. Redaktor „Millenium” nie ma łatwego zadania, gdyż odkrywając nowe sekrety Lisbeth, sprowadza na nią kłopoty.

Książka ta pozwala także na poznanie nowych historycznych informacji. Dzięki publikacji pary dziennikarzy zostają ujawnione sekrety najwyższych urzędników rangi państwowej, wojskowej i policyjnej. Śmierć autorów oraz innych ludzi jest ściśle ze sobą związana. Morderstwa nie są przypadkowe.

Moja ulubiona bohaterka, Lisbeth, została wykreowana na tajemniczą, pełną sprzeczności osobę. Bolesne wspomnienia, które powracają, są dla niej ciężarem w życiu, które już prawie udało jej się uporządkować. O Salander świadczą również słowa:

"Nigdy nie zadzieraj z Lisbeth Salander. Jej nastawienie do świata jest takie, że jeśli ktoś grozi jej pistoletem, ona załatwi sobie większy..."

Dla wielu ludzi jest symbolem niezależnej, wyzwolonej kobiety, która doświadczyła wielu upokorzeń. Nie pozwala sobą rządzić ani zagrażać jej życiu. Potrafi walczyć o swoje. Manifestuje zapał do pracy nad sobą i charakterem. Nie użala się, wręcz przeciwnie, okazuje swój bunt. Jest silna, mimo trudnej komunikacji ze społeczeństwem.

Mimo obszerności drugiego tomu, warto dowiedzieć się, co w poprzedniej części kieruje Lisbeth podczas torturowania Bjurmana.

Szczególnie polecam tę część fanom dreszczowców. Do końca Stieg Lasson utrzymuje napięcie i nie kończy go zwykłą rzezią. Daje czytelnikowi swobodę rozumienia końcowych scen, przy tym nie narzucając tempa utworowi.

 

Karolina Wąsik, kl. 3C

Źródło zdjęcia:

http://www.empik.com/dziewczyna-ktora-igrala-z-ogniem-larsson-stieg,prod9250239,ksiazka-p