Gdy szybko zapada zmrok,
Nastaje odpowiednia pora,
Problemy odsuwają się na bok,
Znika codzienna zmora.

Bo jest w roku pewien czas,
Jedyny jaki widział świat.
Co odmienia wszystkich nas,
Uwalniając zza samolubstwa krat.

Już gwiazdka na niebie błyska,
Pierwsza tej pięknej nocy.
Ileż z nas przejrzenia dziś zyska,
Dzięki jej magicznej mocy?

Ciepłe spojrzenia przeszywają na wskroś,
Uśmiechy goszczą na twarzach,
A mimo to dziwnego ogarnia coś,
Trudnego do opisania.

Lśnią już lica od połaci łez,
Bo tych co niegdyś byli z nami,
Nadszedł życia kres.
Zostaliśmy sami.

A przy stole samotne nakrycia czekają
I szare dotychczas wspomnienia,
W żywe myśli zamieniają
I w kolory oblekają.

Bo to czas, gdy jeszcze raz
Odrobiny radości
Może zaznać każdy z nas,
Skrytej w garstce rodzinnej miłości..

 

zatracona_w_poezji