Co to jest tolerancja? To chyba każdy wie (albo przynajmniej myśli, że wie) i potrafi w kilku słowach zdefiniować. Niby prosta sprawa, nic wielkiego. Kiedy jednak zagłębimy się w ten temat bardziej, tak naprawdę dochodzimy do wniosku, że z każdą subiektywną opinią sprawa zaczyna się komplikować. Dlaczego tak drażni nas "inność"? Dlaczego nie potrafimy normalnie przejść obok zjawiska odbiegającego od normy?

Możemy zajrzeć do encyklopedii, słowników, Internetu i przeczytać tysiące definicji tego pojęcia. Ale nie o to nam chodzi, bo wiedza teoretyczna nie zawsze idzie w parze z praktyką. O co więc chodzi z taką najzwyklejszą, najbardziej codzienną nietolerancją? Granica między nią a różnicą zdań jest bardzo cienka. Nie można przecież kogoś dyskryminować i poniżać tylko dlatego, że inaczej wygląda, ma inną opinię na dany temat, słucha innej muzyki.

Od dawna nie mam wątpliwości, że Polska jest krajem, gdzie nietolerancja wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Nietolerancja wobec mniejszości etnicznych, rasowych, orientacji seksualnych czy nawet wobec tych, którzy mają po prostu odmienne poglądy. Nie potrafimy uszanować tego, że ktoś ma prawo do bycia sobą. Ale najgorsze jest to, że nie potrafimy swoich przekonań wyrażać w cywilizowany sposób. Chociaż wszyscy mają dostęp do pobierania lekcji języka polskiego, a w szkole uczą się o tym, jak należy się zachowywać i wysławiać, to najwyraźniej wciąż są tacy, którzy potrafią jedynie obrażać i szykanować.

W nocy z 16/17.05 odbyła się na całym świecie kolejna już Noc Muzeów. Nasze miasto i okolice również się w nią zaangażowały, organizując następujące atrakcje:

- W Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli zabrzmiała ambitna muzyka z literackim gestem, gośćmi byli: Jacek Kleyff (bard, poeta, kompozytor i malarz) oraz wybitni muzycy Mikołaj Trzaska i Jerzy Słomiński.

Kilka dni temu odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. Dzień ten poprzedził długi okres kampanii. Pojawiały się mniej lub bardziej udane spoty, które doczekały się nagród Malinowych Oskarów przyznawanych przez Ośrodek Analiz Politologicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Najwyższe noty otrzymały spoty kandydatki koalicji EuropaPlus – Twój Ruch Barbary Nowackiej oraz reklamówka wyborcza Platformy Obywatelskiej z udziałem profesora Bartoszewskiego. Największa zgodność była jednak podczas wyboru „strasznej piosenki wyborczej”. Zwyciężył przebój Karola Karskiego, o oczywistym tytule „Głosuj na Karskiego”. W tanecznych rytmach disco polo wyjaśnia nam, dlaczego powinniśmy wybrać właśnie jego.

Wiele osób twierdzi, że historia dzieje się tu i teraz, że jesteśmy jej żywym ogniwem, jednostką tworzącą i choć w nikły sposób mającą wpływ na bieg wydarzeń. Zresztą, chyba każdy chciałby zaistnieć w świecie, przejść do historii, być ważnym. Jednak sława - pobodnie jak czas - szybko przemija, ulatuje, zostaje zapomniana… A o prawdziwych bohaterach, ludziach nadzwyczajnie zwyczajnych mówi się rzadko albo wcale. To smutne, bo w historii było ich wielu i każdy z nich zasłużył na szczególne uznanie, pamięć i cześć. Tak jak ofiary grudnia 1970…